środa, 30 września 2015
wtorek, 29 września 2015
poniedziałek, 28 września 2015
Mówią ludzie zima idzie
Sroga będzie
Krocze tylko czy truchtem nas nawiedzi
Trzeba będzie z dna kuchennych szufladek wydobyć wszystkie pojemniki na podobizną świętego mikołaja
Obdarować w posiłek rozgrzewajacy
Wyjść w swetrze na łosiu
Uśmiechać po amerykańsku radośnie
Po 16.00 gdy cień już zmiłuje
Pięta w piętę
Zapokoić
Sroga będzie
Krocze tylko czy truchtem nas nawiedzi
Trzeba będzie z dna kuchennych szufladek wydobyć wszystkie pojemniki na podobizną świętego mikołaja
Obdarować w posiłek rozgrzewajacy
Wyjść w swetrze na łosiu
Uśmiechać po amerykańsku radośnie
Po 16.00 gdy cień już zmiłuje
Pięta w piętę
Zapokoić
niedziela, 27 września 2015
My greentube
Now.mojswiatlowstret.
faleniebieskie.sloncezieleni.
fulloflove.
https://www.youtube.com/watch?v=EtRIz7VocNs
faleniebieskie.sloncezieleni.
fulloflove.
https://www.youtube.com/watch?v=EtRIz7VocNs
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrpSqe9sjidJ1mZ1kQ2av5vVou1x3S9OGIJ6umpq-1fM25VUTxKPHx6O4an5FWSN3dxm2QU03gqOIz42Alj_PjrTNJRDQv9K9JHRAluLiNUB1ymg6Mg4mNP9w9XkiANNfQU5jhw7Ki2SU/s640/blogger-image--405290389.jpg)
sobota, 26 września 2015
Drą ptaki swe gardła.
Włosy z piór.
Piją mi ładnie.
Srą na mnie.
Mówię to wszystko na szczęście.
Tak postrzegam świat.
Welcome to my world, wariat.
https://www.youtube.com/watch?v=2gOwvvAwRrA
Włosy z piór.
Piją mi ładnie.
Srą na mnie.
Mówię to wszystko na szczęście.
Tak postrzegam świat.
Welcome to my world, wariat.
https://www.youtube.com/watch?v=2gOwvvAwRrA
My greentube
Now.
Patrzę okno vis-a-vis. Opuszczone zasłony. Tam gorące ciała ciężko współtrudzą w pocie miłości. Rozrzucone ubrania po pokoju chłodem całego dnia. Nieobecności.
Tęsknoty.
Romantycznie.Na parapecie palą świeczki.
Jeszcze w bluzie można wyjść na balkon.
Powyobrażać.
Patrzę okno vis-a-vis. Opuszczone zasłony. Tam gorące ciała ciężko współtrudzą w pocie miłości. Rozrzucone ubrania po pokoju chłodem całego dnia. Nieobecności.
Tęsknoty.
Romantycznie.Na parapecie palą świeczki.
Jeszcze w bluzie można wyjść na balkon.
Powyobrażać.
piątek, 25 września 2015
czwartek, 24 września 2015
My greentube
Now.paletoomuch.
https://www.youtube.com/watch?v=hC-8P5Rgdbw
Cóż to był za poniedziałek
Tfu! Czwartek
Zawsze uważałam nie wolno generalizować, szufladkować, dzień z góry zakładać
A najlepiej to ugryźć w język
Zawsze uważałam mniej to więcej
mojmir.now.https://www.youtube.com/watch?v=Lv9pP_QeVFM
Peace and love, shiny happy people!
https://www.youtube.com/watch?v=hC-8P5Rgdbw
Cóż to był za poniedziałek
Tfu! Czwartek
Zawsze uważałam nie wolno generalizować, szufladkować, dzień z góry zakładać
A najlepiej to ugryźć w język
Zawsze uważałam mniej to więcej
mojmir.now.https://www.youtube.com/watch?v=Lv9pP_QeVFM
Peace and love, shiny happy people!
środa, 23 września 2015
wtorek, 22 września 2015
poniedziałek, 21 września 2015
niedziela, 20 września 2015
Wychodzę na balkon
Po powietrze jak zwykle o tej porze
Widzę ciemno i szron już na stopach
Staruszka w kapeluszu i trenczu stukającego rytm mijającego dnia laską o trotuar
Widzę też niebo wysokie i drzewa niskie
Młokosów śpieszących do domów
Ich matki wołające kolacja ostygła
Pies prosi o spacer na sąsiada wycieraczkę
Widzę też sąsiada z nogami na stole przed ekranem
Żona już go nie woła
A ty co widzisz gdy nikt nie widzi?
Po powietrze jak zwykle o tej porze
Widzę ciemno i szron już na stopach
Staruszka w kapeluszu i trenczu stukającego rytm mijającego dnia laską o trotuar
Widzę też niebo wysokie i drzewa niskie
Młokosów śpieszących do domów
Ich matki wołające kolacja ostygła
Pies prosi o spacer na sąsiada wycieraczkę
Widzę też sąsiada z nogami na stole przed ekranem
Żona już go nie woła
A ty co widzisz gdy nikt nie widzi?
sobota, 19 września 2015
Nawóz
Większość poezji mam za grafomanię
Proste piękno wynaturzonych serc
Przetrawionych
Kto by śmiał tyle jej wydobyć nie przeżuwając życia
Czasem tylko próbuję siebie z niej ziemi dorodnej wydobyć
Proste piękno wynaturzonych serc
Przetrawionych
Kto by śmiał tyle jej wydobyć nie przeżuwając życia
Czasem tylko próbuję siebie z niej ziemi dorodnej wydobyć
piątek, 18 września 2015
My greentube
Now.naturalniezepiatektopoczatek.albonaodwrot.
https://www.youtube.com/watch?v=ANmL7LvNzdw
https://www.youtube.com/watch?v=ANmL7LvNzdw
czwartek, 17 września 2015
środa, 16 września 2015
Nie chcę ciała w rzeźbę zdrową
Dotyk agresywny
Twardej klatki
Te z duszy obdarte
Chcę ciała mięsistego
Dotyku mocnego
Uszczypnie łagodnie obudź pamiętaj
Będę na nim aksamitnym naga spokojną głowę kładła
Owiniemy swe szczupłe pęcinki
Ręce wokół szyi
Zapłacze ę my
Pośmieje zaśmieję na widok nas ogołoconych dusz
Dotyk agresywny
Twardej klatki
Te z duszy obdarte
Chcę ciała mięsistego
Dotyku mocnego
Uszczypnie łagodnie obudź pamiętaj
Będę na nim aksamitnym naga spokojną głowę kładła
Owiniemy swe szczupłe pęcinki
Ręce wokół szyi
Zapłacze ę my
Pośmieje zaśmieję na widok nas ogołoconych dusz
wtorek, 15 września 2015
My greentube
Próbuje jesień oszukać tęsknotę we mnie
Nadejdą jutro upały
Odejdą szybciej
I jesień później
A zimy końca nie widać
W niej tęsknota przemienia w smutek
Jak że to olbrzymia różnica
https://www.youtube.com/watch?v=dIwwjy4slI8
Nadejdą jutro upały
Odejdą szybciej
I jesień później
A zimy końca nie widać
W niej tęsknota przemienia w smutek
Jak że to olbrzymia różnica
https://www.youtube.com/watch?v=dIwwjy4slI8
poniedziałek, 14 września 2015
My greentube
Now.kiedydzienkonczylozebyodpoczac.takcieplanoc.
https://www.youtube.com/watch?v=txS2lggv01I
https://www.youtube.com/watch?v=txS2lggv01I
niedziela, 13 września 2015
109
Stachu, leż i nie ruszaj, durny. Powyciągam tobie te kleszcze. Nie bez powodu one do tej głowy wspięły. Rzeczesz, boli. Mnie tez, brzydzę niesamowicie, kolana mi drżą, pot kropli pod piersiami. Po co i gdzie żeś polazł? Spaceru zechciało,do lasu udałem, rozwichrowane myśli chciałem zgubić. Na złość telefon rozładował, a pogubiłem ja. Jak odnalazłeś do mnie trafiłeś? Zapamiętałem jak mówiłaś, idź przed siebie zawsze gdzieś wyjdziesz. Szedłem całą noc i ranek, wyszedłem gdzieś w okolicy mazur. Zycie mnie tam zawiodło, wyobraź, przed wyjściem marzyłem o kąpieli w ciepłym morzu. Kąpiel uczyniłem, acz w jeziorze i zimnym.Wracałem dzień cały stopem bez pieniędzy i kart, z jedną myślą, tylko gdzie ludno i tylko tam.
sobota, 12 września 2015
107
Stachu, nie przyszedłeś na śniadanie, nie ma cię też na kolację. Dzwonię, odpowiada tylko sekretarka. Słyszę pukanie do drzwi. Biegnę, patrzę judasz puka pod czternastką, to nie moje drzwi. Gdzie jesteś, durny? Mam nadzieję, że nie pukasz do nieba bram. Już to cierpiałam. Cytuję nie siebie : Odezwij przyjacielu, chce wiedzieć, gdzie i z kim teraz nie umierasz."
piątek, 11 września 2015
106
Stachu, co u ciebie? Rzeczesz, nie za bardzo mogę mówić, jestem zajebany. Stasieńku, odpocznij w końcu, z tego nadmiaru pracy brzmisz nie wyraźnie. Durna, spaliłem i spiłem, już nie wiem co bardziej, odpoczywam tak od tygodni. Kończę stara, wychodzę. Gdzie idziesz? Monopolowy pod spodem i sprzedawca drzwi obok, pedałkanał wykupiony. Stasieńku, nie rozłączaj, powiedz co tobie. Wszystko mi, rozumiesz, przecież tak zwykłaś mówić, powinnaś wiedzieć. Durny, moje wszystko różni od twego. Jest mi samemu, jest mi jesień, mam 38 lat, jestem brzydki jak psi chuj, tu też cytuję ciebie, od dni nie dzwonisz, piździ mi, chujowo czuję, jestem rozjebany, nic nie wpierdalam, nawet ty o mnie zapomniałaś. Stachu, wszystko rozumiem, jest ci ludzko źle, potrzebują twe emocje kogoś rozsadzić, trafiło mnie,dzwoniłam wczoraj. Przyjdź teraz na śniadanie z kolacją, ugotuję tobie wszystko, już ćwiczę przysiady. Upieczesz mi murzynka, kochana? Chcę prosto z piekarnika, tak na ciepło i bez lodów, tylko ozdobione jakimś jadalnym kwiatem.
czwartek, 10 września 2015
środa, 9 września 2015
wtorek, 8 września 2015
poniedziałek, 7 września 2015
niedziela, 6 września 2015
Zawiesić okna na drabinie
Zasłonić siebie
Przyodziać balkon
W sweter po babci z Syberii
Rozpalić w kominie
Upiec buraki i korzenie
Chcieć obejrzeć film serial wszystko ciebie
Zapłakać nad czymś w nocy
Przypomina smutek o tej porze człowiek
Gdy mózg trzeźwieje od upałów
Gdy więcej pada
Gdy powietrze pachnie nami
Jesień nadeszła co dzień już nie pozwala biec
I Wisła szczęśliwsza tylko zatrzymać i patrzeć na nas
Zasłonić siebie
Przyodziać balkon
W sweter po babci z Syberii
Rozpalić w kominie
Upiec buraki i korzenie
Chcieć obejrzeć film serial wszystko ciebie
Zapłakać nad czymś w nocy
Przypomina smutek o tej porze człowiek
Gdy mózg trzeźwieje od upałów
Gdy więcej pada
Gdy powietrze pachnie nami
Jesień nadeszła co dzień już nie pozwala biec
I Wisła szczęśliwsza tylko zatrzymać i patrzeć na nas
sobota, 5 września 2015
105
Stachu, pytasz czy kochałam. Toż to pytanie retoryczne.Znasz mnie, znałeś moje miłości. Nigdy nie usychałaś, rzeczesz. To prawda. I nie mam zamiaru. Jak powiedział pewien ksiądz :''i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą". Stasienku, w co nie wierzysz? We mnie, w miłość? Durna, że cytujesz księdza. I dodam, że w miłości będę tylko kwitła. Ty tak zawsze wszystko ostatecznie. I tobie, mój przyjacielu. Po co rozdrabniać?
My greentube
Now.sobotalicytujeniedziele.ktorawokolktorejbardziej.
https://www.youtube.com/watch?v=x7yKk_fnJyc
https://www.youtube.com/watch?v=x7yKk_fnJyc
piątek, 4 września 2015
104
Stachu, we wszystkim masz rację. Karcisz mnie, jesteś ignorantką. Nie oglądam dziś meczu, bo lubię kibicować w grupie, nie głosuję bo nikogo nie wybieram, a urzędy mnie przerażają meldunek mam inny, szczerze mówiąc, to zapomniałam. O uchodźcach grzmi cały mądrzejszy świat, mój głos mało wart, szczerze, tak tłumaczę. Stasieńku, staram wspierać moich bliskich, może i czasem zapominam.Wartością jesteście dla mnie wy. Kiedy patrzę na wasze twarze radosne, beztroskie, myślę, jesteście całym światem. Stachu, ja nie rozdrabniam, tak mało nas. Durna, kocham, tylko droczę. Stasieńku, zapomniałeś o moim języku?
czwartek, 3 września 2015
środa, 2 września 2015
this is To i ko
Leci krew ma i jego miłość
Miłości me
Za horyzont w świat
Świat ma miłość
Rzeczę wysokich lotów
Odpocznijcie i zjedzcie syto
Obnoście zgodnie z savoir vivre
Pierdnijcie
U nich oznaką syto trawicie
Odsłońcie genitalia i kaloryfery
Tam wilgotno i ze sztuką walka podobna
Miłości me
Za horyzont w świat
Świat ma miłość
Rzeczę wysokich lotów
Odpocznijcie i zjedzcie syto
Obnoście zgodnie z savoir vivre
Pierdnijcie
U nich oznaką syto trawicie
Odsłońcie genitalia i kaloryfery
Tam wilgotno i ze sztuką walka podobna
wtorek, 1 września 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)