poniedziałek, 21 września 2015

Wychodzę na balkon jak zwykłam o tej porze
Słyszę ryk silników na szosie miasta
Umierających chodników mowę
Nikt nie stąpa
Słyszę ciszę pękających bębenków
Nad ogniskiem oka
Gdzie żarze łza rzęsę na widok twój

A ty co słyszysz gdy nikt nie słyszy?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz