Now.
Patrzę okno vis-a-vis. Opuszczone zasłony. Tam gorące ciała ciężko współtrudzą w pocie miłości. Rozrzucone ubrania po pokoju chłodem całego dnia. Nieobecności.
Tęsknoty.
Romantycznie.Na parapecie palą świeczki.
Jeszcze w bluzie można wyjść na balkon.
Powyobrażać.
sobota, 26 września 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz