niedziela, 1 lutego 2015

59

Stachu, pytasz co ci. Paradoks mi. Jaki paradoks, durna? Popołudniu wszystko super i fajnie. A teraz nic i wszystko. Czy chora jesteś, pytasz durny. Nie, zupełnie zdrowa. Chyba przez to, iż musiałam dziś ze sto pięćdziesiąt garnków pomyć. Wiesz jak to mi nie służy. Oj, całuję cię bejbe, co ugotowałaś, pytasz. Tajemnica. Kiedy mam przyjść na kolację? Stachu, jesteś interesowny, durny. Jutro.Całuję w czoło, mówisz. Staszku, wiesz przyda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz