Narodziłam w okolicy czwartej rano dnia dziewiątego roku łącznie jedenastego
Tata mówił w niedzielę, jak umrę pochowajcie mnie w urnie
Mówię ja, jak umrę rozdajcie mnie, resztę spalcie
Tata mówi, co ty dziecko wypowiadasz
Kto to widział, aby rodzic dziecko swe chował
Pomyślałam, nawet nie wiesz tato, ile razy już tobie umarłam
Ostatnie dni
Zamknęłam oczy i spałam tak spokojnie
Tylko ty poduszka obraz zbudzasz mnie
Lubię śmierć
Tam tak zwyczajnie prosto
Nie wypowiedziałam tego
Pewno z rozpaczy tata by umarł
I nie dodałam również, iż umierać mam zamiar tylko z miłości
Mama pewno by wiedziała
https://www.youtube.com/watch?v=1GWsdqCYvgw
poniedziałek, 2 lutego 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz