czwartek, 5 kwietnia 2012

Hallelujah

Mamy kolejne święto. Jutro kupowanie, pojutrze gotowanie. Popojutrze objadanie. Popopojutrze żur... na ból.
A ja bym tak chciała stworzyć swe własne święto. Nie będzie korków, kolejek, gonitwy, szarpaniny. I będzie wtorek. I nie będzie korków. Będzie na wyłączność. Wstanę wcześnie rano. Przyrządzę pyszne śniadanie. Pójdę do kwiaciarni, do piekarni, masarni. Kupię pyszne wino, naleję sobie lampkę do przyrządzania, włączę ulubiona muzykę. Wszyscy w korkach z biur do domów, a my w spokoju, miłości pochłaniamy dla innych, tylko, wtorkową kolację.
I idąc śladami tradycji, życzę Odnalezienia Własnego Święta.
Sobie czyli wam.


Natasza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz