wtorek, 3 kwietnia 2012
Sen piękny jest
Wczoraj zaczęłam czytać książkę, którą mam od lat. Zabierałam się, zabierałam, aż w końcu ktoś namówił do przeczytania. Zabrałam. Czytam i oczom nie wierzę ile podobieństw. Rozdział drugi, a ja już tęsknię... I sen lubię podobnie. I jak to ja zawsze odbieram emocjonalnie, co odzwierciedla się w spaniu. W śnie. Po filmach mam to samo. A więc przeczytałam ponad połowę owej, wczoraj wieczorem... Sen! Siedzimy. Ja na krześle, Ty na krześle, na przeciw siebie. Nie pamiętam, co było przed tym. Mówiłeś, patrzyłeś... Ja niby obojętna, Ty jak by nie do mnie, jak by nie na mnie. Dotknęłam Cię stopą. A Ty nagle objąłeś, pocałowałeś. Poczułam niesamowite ciepło. Z tego uczucia obudziłam około 5 - tej. Powiedziałeś : " Mam Cię w końcu. "
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz