piątek, 17 września 2010
Spijam pianę, w usta całuje. Językiem po zębach merdam, wargi liże, swoje oblizuję. Pożądanie widzę, swoje hamuje. Zaraz wybuchnę. Kamieniem nie jestem, eksploduję. Tańczę w sobie, ruchy wykonuję. Dziwne, ponętne ale tylko dla mnie pojęte. Chcesz mnie, tańców takich nigdy nie widziałeś, beze mnie nigdy nie doznasz, jestem twoja szyją. Wąchasz...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz