Wyjechałam na wakacje
Byś odpoczął od korowodu mych rąk
Po kuchni mej nie musiał zmywać
W ogóle nie musiał jeść tylko pić
Jeżeli masz ochotę sam z kolegami wodę
Patrzył na dziewczęta krase i mowne zerkaj błagam nie słuchaj
A nawet słuchaj
Nikt tobie nie powie co ja mało a dosadnie
Od nadmiaru słów świat i tak już z nudów umarł
Nie musisz rozochocenie patrzyć możesz w lustro
Nie musisz mnie rozbierać zaśnij Warszawa Bródno
Wyjechałam na wakacje na wszelki wypadek
Abyś pewnego ranka nie zaziewał ten świata
Jak kocham odpoczywać nie muszę
Czego się nie robi dla miłości
czwartek, 4 czerwca 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz