Potem do kawiarni po spokój myślę poczytam
Spoglądam na ludzi po woli ewakuują
Zostaje matka z dwoma córkami i ja
Głośne one skupić nie mogę
Wychodzą cisza
Po 18 kawiarnia do 18
Dziewczyna z kawiarni mówi proszę zostać
Czekam na córkę z urodzin
Jest cisza i ja
Nie mogę jej znieść nie czekam wychodzę
Chyba jednak przyszłam po gwar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz