Rozchulał wiatr mi rusztowania
Otwarte na oścież balkonu drzwi
Chyba pierdolnie myślę
I już błyska mi
Warszawa grzmi
Warszawa ryczy
Niebiosa sięgają ziemi
Ja sięgam podłoża
Jestem u siebie
Jestem szczęśliwa
A ty miłości?
Nie czuję cię
I czy mam prawo w tym wypadku o szczęśliwości rzec
poniedziałek, 4 sierpnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz