Nie bądź taki jak wszyscy
Nie przeskakuj kałuży, aby nie ochlapać cudnego buta
Rozdepcz kupę
Nie lekceważ głupot, tam często kryje sens
Nie obrażaj, obrażają ludzie bez wyobraźni
Nie wzywaj, wyzywają prostacy
Nie obarczaj, swego wina napij
Nie słuchaj, bądź nie posłuszny
Nie papuguj, bądź wróblem
Sprawiedliwości szukaj
Ja za nią pokiereszować oddam
wtorek, 29 kwietnia 2014
jebie mnie w krzyżu
Jebię cię jak człowiek jebie człowieka
Jebię cię jak pies jebie sukę
Jebię cię jak mężczyzna jebie kobietę , którą kocha
Jebię cię
poniedziałek, 28 kwietnia 2014
niedziela, 27 kwietnia 2014
sobota, 26 kwietnia 2014
wtorek, 22 kwietnia 2014
poniedziałek, 21 kwietnia 2014
niedziela, 20 kwietnia 2014
sobota, 19 kwietnia 2014
piątek, 18 kwietnia 2014
Okryj mnie
Siedzieliśmy na pomoście
Patrzyliśmy w księżyc
Pamiętam, to był mętny wieczór
Dzień ciepły, mrok rześki
Sączyłam ciebie przez słomkę
Spijałeś mnie zachłannie
Kocem w kratę kryliśmy przed światem
Patrzyliśmy w księżyc
Pamiętam, to był mętny wieczór
Dzień ciepły, mrok rześki
Sączyłam ciebie przez słomkę
Spijałeś mnie zachłannie
Kocem w kratę kryliśmy przed światem
czwartek, 17 kwietnia 2014
A rytm ratuj
Bije me serce dziś wyjątkowo głośno
Mam wrażenie wyskoczy z piersi
Kozłując po ziemi
Obawiam idąc rozdepczesz jak psie kupę
Rola mną nasyci
Urosną tęskne trupy
Mam wrażenie wyskoczy z piersi
Kozłując po ziemi
Obawiam idąc rozdepczesz jak psie kupę
Rola mną nasyci
Urosną tęskne trupy
środa, 16 kwietnia 2014
niedziela, 13 kwietnia 2014
Popiwszy z przyjaciółką, pisawszy nad ranem
Kończą się moje usta kolacją
Myciem zębów
Kończą się moje ręce malowane paznokcie
Myciem wodą
Kończą się moje myśli ucztą
Myciem włosów
Alkohol zabija powoli
Nigdzie nie spieszę
Jakież to kłamstwo
Wciąż gnam
Zatrzymać, zatrzymaj wciąż powtarzam
Nie potrafię
Muszę popracować
nad sobą
inaczej zatracę
Zatrzymuję, patrzę, idę pobiegać
Myciem zębów
Kończą się moje ręce malowane paznokcie
Myciem wodą
Kończą się moje myśli ucztą
Myciem włosów
Alkohol zabija powoli
Nigdzie nie spieszę
Jakież to kłamstwo
Wciąż gnam
Zatrzymać, zatrzymaj wciąż powtarzam
Nie potrafię
Muszę popracować
nad sobą
inaczej zatracę
Zatrzymuję, patrzę, idę pobiegać
sobota, 12 kwietnia 2014
oddam Tobie mój egoizm
Denerwują mnie te moje małe dylematy
Co zamówić w restauracji
A menu trzy pozycje
W co odziać
A szafa w kratę szara
Denerwuje mnie ta moja nie wyparzona gęba
Denerwuje mnie to moje silne poczucie sprawiedliwości
Co czasem dostaje po tej gębie
Denerwuje mnie ten brak dylematu
Gdy podejmuję decyzje ważne
Tnę wszystko
Denerwujesz mnie ty
Bo gdzie Ty?
Dziś odkrywam jak denerwuje mnie wiele
I nie wiem kim bym wtedy była bez tego
Co zamówić w restauracji
A menu trzy pozycje
W co odziać
A szafa w kratę szara
Denerwuje mnie ta moja nie wyparzona gęba
Denerwuje mnie to moje silne poczucie sprawiedliwości
Co czasem dostaje po tej gębie
Denerwuje mnie ten brak dylematu
Gdy podejmuję decyzje ważne
Tnę wszystko
Denerwujesz mnie ty
Bo gdzie Ty?
Dziś odkrywam jak denerwuje mnie wiele
I nie wiem kim bym wtedy była bez tego
piątek, 11 kwietnia 2014
:)))
Kolejne trzy dziś obejrzałam
I jestem szalenie podekscytowana
Szukałam gdzie gwarno
Przez przypadek lekko poirytowana jechałam
W myślach wciąż powtarzając : " Cholera, gdzie mnie wywiało?"
I to pierwsze mnie porwało
Tam taras, zieleń, ogródek i cisza błoga
Kamienica samotna
I łazienka romantyczna sensualnie cielesnością ociekająca
Czyżbym w końcu znalazła?
A po gwar przecież do serca miasta zawsze udam
Bądź czasem naruszę tę ciszę
Odrobina hałasu nikomu nie zaszkodzi
I jestem szalenie podekscytowana
Szukałam gdzie gwarno
Przez przypadek lekko poirytowana jechałam
W myślach wciąż powtarzając : " Cholera, gdzie mnie wywiało?"
I to pierwsze mnie porwało
Tam taras, zieleń, ogródek i cisza błoga
Kamienica samotna
I łazienka romantyczna sensualnie cielesnością ociekająca
Czyżbym w końcu znalazła?
A po gwar przecież do serca miasta zawsze udam
Bądź czasem naruszę tę ciszę
Odrobina hałasu nikomu nie zaszkodzi
czwartek, 10 kwietnia 2014
wtorek, 8 kwietnia 2014
poniedziałek, 7 kwietnia 2014
Łożę mą głowę porośniętą mchem
Na betonie twych kolan
Gestem księdza kładziesz swą rękę na usta me
Zamykam powieki
https://www.youtube.com/watch?v=yLuOzNeHw5I
Na betonie twych kolan
Gestem księdza kładziesz swą rękę na usta me
Zamykam powieki
https://www.youtube.com/watch?v=yLuOzNeHw5I
niedziela, 6 kwietnia 2014
sobota, 5 kwietnia 2014
aby smutnym człowiekiem nie być
Muszę wyjechać
Na kaszuby, we Wdzydze
Do lasu kory przyszyć
Do jeziora o lustro rozbić
Najprościej, najwulgarniej muszę wypierdolić na dni parę
Na kaszuby, we Wdzydze
Do lasu kory przyszyć
Do jeziora o lustro rozbić
Najprościej, najwulgarniej muszę wypierdolić na dni parę
piątek, 4 kwietnia 2014
Nie smuć mnie więcej
Smucą mnie filmy, wiersze, muzyka
Nie smuć mnie nigdy
Nie smuć mnie widzisz
Jeżeli zaczną smucić mnie ludzie
Mogę zginąć
Bo widzisz smutne życie mnie rozprasza
Na ulicy wtem jestem nie ważna
Tak łatwa dla śmierci
A ona poluje
Za dużo tych smutnych
A ja przecież nie jestem
A ona przecież może pomylić
Smucą mnie filmy, wiersze, muzyka
Nie smuć mnie nigdy
Nie smuć mnie widzisz
Jeżeli zaczną smucić mnie ludzie
Mogę zginąć
Bo widzisz smutne życie mnie rozprasza
Na ulicy wtem jestem nie ważna
Tak łatwa dla śmierci
A ona poluje
Za dużo tych smutnych
A ja przecież nie jestem
A ona przecież może pomylić
czwartek, 3 kwietnia 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)