Piłuję te pazury
Niczym pies beton
Pies, bies
Nie zbiesiłam się
Nie szczekam
Leżę po cichu gracja na wierzchołku schodów
I futro ładne rozkładam
Ciepło przy kominku rozkłada mnie
Odchylam głowę gracja
I powinniśmy składać szczelnie ciała w futerał
I śmierdzi palonym włosiem
Przecież tak powinna pachnieć nasza namiętność
niedziela, 8 grudnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz