poniedziałek, 27 lutego 2012
Jak każdy normalny człowiek :)
Dziś mam melancholijny nastrój. Nie smutny, nie wesoły. Taki spokojny. Czegoś mi brak, za czymś tęsknię, czegoś mam dosyć. Nikt do mnie nie mówi, jedynie muzyki słowa. Rozmyślam leniwie o tym i owym. Ostatnio więcej słucham, niż czytam. Może powinnam odwrotnie... Oglądam. Może nie te lata... Czasem po prostu lubię pobyć sama.
sobota, 18 lutego 2012
A tak doskonały jest.
Dziś na spacerze napotkałam dom. Spalony dom. Doszczętnie. Przeraził mnie. A bardziej historia, co zaczęła kiełkować w mej głowie. Historia ludzi tego domu. Sąsiadów, co własnie jedli kolację, może śniadanie. I tylko parę metrów dalej, patrząc przez okno kuchni, czy salonu patrzyli na tragedię unicestwiającą. Człowiek to najgroźniejszy żywioł. Niszczy wszystko. Tak uroczo nieświadomie. ( czyt. bezmyślnie )
PS. Pewnie to był przypadek... Przypadek nie istnieje! Przypadek ma rękę.
PS. Pewnie to był przypadek... Przypadek nie istnieje! Przypadek ma rękę.
piątek, 17 lutego 2012
Amen ;)
Ponoć mam wesołą twarz. Cokolwiek znaczy, cieszy. Do smutasów nie należę. I broń panie boże, przed tym, by stało się inaczej.
czwartek, 16 lutego 2012
Kocham dłonie... moje ;)
Moje dłonie pokreślone. Długopisem. Życia. Wewnątrz porysowane. Na zewnątrz gładkie, jak papier mapy. Delikatne. Ciągle siebie dotykam, najczęściej szyi, dekoltu. Są przyjemne niczym liście dębu. Kojące jak sok brzozy, leczniczy aloes.
wtorek, 14 lutego 2012
Homi ni dae
Głowa w zlewie. Struś
Modnie się ubiera. Zebra
Ręka w kieszeni grzebie. Kangur
Pieje po 18.00. Kogut
Głowę trzyma dumnie, patrzy prosto z góry. Paw
Trzyma się nogi. Pies
Szcza gdzie popadnie. Kot
Nie mówi. Ryba
Nie myśli. Człowiek
Modnie się ubiera. Zebra
Ręka w kieszeni grzebie. Kangur
Pieje po 18.00. Kogut
Głowę trzyma dumnie, patrzy prosto z góry. Paw
Trzyma się nogi. Pies
Szcza gdzie popadnie. Kot
Nie mówi. Ryba
Nie myśli. Człowiek
piątek, 10 lutego 2012
Jestem od niej uzależniona. Jestem bezwzględna.
Prawda ma charakter bezwzględny. Kartezjusz.
Prawda ma charakter trudny.
Prawda ma charakter bezkompromisowy.
Prawda ma charakter uciążliwy.
Prawda zadaje ból.
Prawda nie kocha.
Prawda ceni.
Prawda niszczy.
Prawda kole.
Cholera nie wygodna.
Prawda ma charakter trudny.
Prawda ma charakter bezkompromisowy.
Prawda ma charakter uciążliwy.
Prawda zadaje ból.
Prawda nie kocha.
Prawda ceni.
Prawda niszczy.
Prawda kole.
Cholera nie wygodna.
wtorek, 7 lutego 2012
Właśnie tak.
Musi to ponoć na Rusi. A że ja z Rusi, to musi. Wena odmówiła posłuszeństwa, ona nie musi. Opuszcza jak ja na Rusi. Nastoletnia, zbuntowana "musi" nienawidziłam, jak teraz marazmu i patrzenia na tych co "głusi". Jestem znudzona, jestem wkurzona. Jestem smutna jak dobra powieść. Jestem rozczarowana jak romans. Proza.
niedziela, 5 lutego 2012
Jest już późno, piszę bzdury o sprzeczności mej natury...
Złudzenie. Coś tak banalnie pięknego. Coś tak niebezpiecznego. Realizm. Coś tak uroku pozbawionego. Coś tak nie namiętnego. Bezpieczeństwo kontra namiętność. Piękno kontra trywialność. Wybieram nietuzinkowość. ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)