piątek, 30 września 2011

Peace and love ;)

Ostatnimi czasy trzymają się mojej osoby tematy ciężko strawne, filozoficznie niepoprawne. Głupoty tak zwane późno wypowiedziane. Pragnę zaznaczyć, iż wszystkie bzdury są bardzo subiektywne, najczęściej są stworem mej chorej wyobraźni, pogubionej ( czyt. zboczonej ;) jaźni. Na co dzień jestem całkiem zwykła, niczym się nie wyróżniająca łysa, wytatuowana, oddana mama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz