wtorek, 3 maja 2011
Piszę bzdury, a propos majówy ;)
Chodźmy dziś na spacer. Idźmy na polanę, poopalać ramię w ramię. Spotkamy sarnę, dzika, pewnie chama. Będziemy zbierać grzyby, choć nie ta pora, nie moja urodzinowa. Zamarynuję, mam słoików kupę. Będziemy biegać wśród gołych gałęzi, niestety wiosna opierdala się we wsi. Czytać, ty książkę, ja harlekina...Będziemy robić fikołki, szpagaty, na sportowo zatem. Pić wino z kartonika, lubimy wykwitnie. Wrócimy o poranku, zrobimy rozróbę na ganku. Przyjedzie policja i zobaczy jak cudnie trzymamy się za ręce. Tak romantycznie, nie lirycznie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz