Wieczór. Późno. Przyjaciółka..zrozpaczona, zagubiona, zraniona. Co powiedzieć, jak pocieszyć? Czy te słowa mają sens? W klatce uczuć i emocji zamknięta. Zrobi co zechce. Myślę, martwię i mam nadzieję, że będziesz silna i pełna wiary w siebie.
Idź do przodu, nie cofaj, nie oglądaj za siebie. Tak miało być. Ktoś czuwa nad Tobą. Dziś cierpisz, jutro o tym zapomnisz. A jutro już jutro, bardzo blisko. Pamiętaj o jednym, wyciągnij wnioski i już się nie daj, nigdy zagonić do "wioski"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz