To nie wczesna wiosna
Ciepła zima
Tylko późna pora jesienna
Kiedy każdy opuszek palca boleje
Zadzierając z zamkiem błyskawicznym kieszeni
Zbuntowany ja tam nie chcę
To ciągle jesień
Bo i zimy przecie nie było
Gdzie ta wiosna
Retorycznie pytam
A niech pierdolnie lato z całej swej siły
Tak od razu po tej kieszeni
Aby nam organizmy oszalały ostatecznie
Nie znam jeszcze wariata, który by narzekał
czwartek, 20 kwietnia 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz