Wieś Sopot Katowice
Dziś stolica
Drogę powrotną umilał nam gorący letni taniec w samochodzie
Trzęsły acz nie paliły opony
Anohni nas olał
Dziękuję
O 3:00 już spałam
Obudziłam o 11:30
Całkiem wyspana
Popołudniu wygrzebałam odpaliłam hulajnogę
Dopadł mnie światłowstręt
Potraktowałam go jogą
Zjadłam rybę w melonie
Cudnie się żyje bez bólu głowy
Zaopatrzona w tuzin okularów
Przeciw i słonecznych
Wyjdę o tej porze na balkon
Potraktuję go jeszcze dymem
poniedziałek, 8 sierpnia 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz