Żyję jak wampir
Światło razi me oczy
Podupadam na światłowstręt
O zmroku cieszę oko
Patrzę rześkie niebo
Czasem dostanę obłędnej energii
Nie potrzebuję do życia krwi
Na jej widok wręcz mdleję
Moją zazwyczaj silą inni
Acz nie obchodzę bez słońca
W szarości dnia obumiera każda ma kończyna
Mózg drętwieje
Silę promieniami
Taki upity ze mnie wampir
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz