Powiesił na moje początki w Warszawie przyjaciel
O chorobie kłamała policja
Widziałam ostatnia
Zabito mi wujecznego brata
Okradziono, pewno swołocz milicja
Lata nie widziałam
Dawno skończyłam z tym krajem
Acz kocham bezgranicznie tę krainę
Kostucho, jesteś dla mnie 0
Jestem oswojona z twym poziomem -1.
Koniec z tym smutnym jak pizda tematem w tym czy tamtym mieście.
piątek, 6 maja 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz