Kiedy obudzi mnie nocą wiosenny deszcz
Uderzając z impetem o trotuar krawędzi
Zagłaskaj mnie na śmierć snu
Kiedy zbudzę o niedzieli w ósmą
Usmażę przysłowiową jajecznicę
Zetnę ciebie we mnie
Wtem wychodzimy na tatar
Uderzając mięsień o mięsień
I niech leje świat prostym ciętym
Na całą swą światłą beznadzieję
sobota, 14 maja 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz