Rozlazłam się po pokoju
Jak wzruszenie po twarzy
Postanowiłam wyjść na balkon
Dziobię ten dym
On wpada do oka
Rozdzieram je uśmiechem
I myślę jakaż to mieszanina z poplątaniem
Wszystko na jednej fizjonomii
Potem zobaczyłam dwie dziewczyny na ulicy Obok
Głośne wesołe przytulne do szkła
Usłyszałam też samotne szczekanie
I pomyślałam wyszłabym do psa
Taka mieszanina z poplątaniem
Wszystko na jednym balkonie
sobota, 12 marca 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz