Kiedyś wołano do mnie bogaczka
Wpatrywano we mnie zagraniczne ubrania
Czułam niesmak na pograniczu dziwoląg
Dziś przychodzi pani z "celinką" w oryginalnym worku
Na samo to słowo już mi nie dobrze
Myślę reklamacja, przecie od lat nie prowadzimy tej marki
Mówi, deszcz pada, ona duża, pod płaszczem nie uchowam
Nie wytrzymałam chyba gromko roześmiałam
Z wszystkiego uciekłam do toalety
Potem myślę dziwoląg
Może teraz tak nosi podobno
środa, 21 października 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz