niedziela, 28 czerwca 2015

Wracam do siebie w okolicy blisko późnej
Chęć potańczyć niweluje towarzyszka obok
Przed moment zjadła burito rozleniwiona
Poza tym czego wymagać po trzeciej butelce prosecco
Na trzech
Wszyscy od czegoś uzależnieni życiowo
Nawet za mało
Czuję potrzebę w białej sukience
Obawiam
Brzydko pachnie załatw to i to
Myślę zdążę do siebie
I tak robię
Wiesz, życie, już żeś niedziela i mam ochotę cię przespać
Nikt nie kocha

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz