poniedziałek, 20 kwietnia 2015

78

Stachu, co ci? Taki jesteś nie swój. Nikt cię dawno tak z równowagi nie wyprowadził. Mów, co się stało, może coś poradzę. Kadrowa urlopy źle rozlicza, nie chcesz więcej mówić, zostawiłeś za drzwiami biura. Słusznie. Jak w domu, spokojnie? Za. Zjedz jakiś owoc, może granat. Durna, żartujesz, lepiej utul. Czynię i ty mnie też.
ps. Stasieńku, ale co szewc bez butów, a szef bez wakacji?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz