Stokrotki zimne obłoki
Odrywam listki
I mantrę
Kocha, kocha,kocha
Potem umieram księżycu
Konwulsje i inne niespokoje
Nie kocha, nie kocha, nie kocha
Posadziłam wszystkie kwiaty świata
Na szanownym gnojowisku
A potem nieśmiało rzekłam sobą
Może chociaż odrobinę?
Tak gniecie do cna
niedziela, 15 marca 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz