poniedziałek, 12 stycznia 2015
51
Staszku, jestem smutna jak zła książka. Dla czego durna, pytasz. Podobno smutna bywasz jak dobra, mówisz. Opowiada Julia, Kajetan zalany krwią z nosa, bólami brzucha, turlał dziś świetlicy kąta. A dzieciaki, nie dotykaj go, zarazisz. Na jak straszliwą chorobę muszą cierpieć ich rodzice, powiedz mi kochany, że tym płodom empatii nie wszczepili?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz