Kiedyś to wielbiło nagie kwiatostany, dzikie łąki, niezłomne drzewa i opuszczone chaty
Dziś stara baba spada ze schodów swej wielkiej daczy
Zmarszczona twarz posiniaczona tak mało znaczy
Uradowaną ręką w górze torbę D&G dzielnie dzierży
12 i trzy zera nie naruszone
Dumnie opowiada
A ja załamuję ręce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz