I ma klatka, tam rwie z radości mały szary ptak
A może z radości, dziś mieści
Radują me stopy w pod skoku aby ucałować twój policzek łzą poryty
Rwą me ręce aby te nierówności zagładzić
Rwie ma czaszka te nieskończone druty aby cię radosnego do siebie przybliżyć
Z czego tak cieszę durna, Stachu mnie zadajesz, pogubiony na obczyźnie
Z ciebie kochany, cierpką tęsknotą pokalany
Znów grzmisz jak człowiek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz