niedziela, 19 października 2014

30

Stachu, pytasz jak po weekendzie i czy już wróciłam. Wróciłam grubo przed trzecią. Przyjaciółka mi nie dojechała, koleżanka wyjście przełożyła. Co zajebiście, po mnie nie dzwoniłaś, nie bulwersuj tak. Rozumiem, masz kaca.Umówiłam z drugą przyjaciółka na wieczór rozmów. Potrzebowałeś mnie, zabalowalibyśmy iście. Ty imprez, ona mnie. Chodź ze mną na koncert. Dziwnej muzyki słucham? Stachu, nie rozumiem, kiedyś słuchałeś tej muzyki ze mną i byłeś zachwycony. Co się z tobą dzieje? Ostatnimi czasy mówisz tylko o jednym i  masz wiecznego kaca. Z Bogumiłem rozstałeś. Durny, dla czego nie powiedziałeś. Jutro przyjdź na obiad, paa.
A co będzie? Taboret i linoleum.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz