Stachu, nie mogę znieść tego narzekania. Niczego tobie nie brakuje, jesteś zdrowy, Bogumiła kochasz, on poza tobą świata nie widzi. Miałeś pracowity weekend. Kto nie ma? To powód, aby życie przeklinać?
Rozumiem twoje pierdolenie, zmęczenie przez cię przemawia. Obejrzyj film, poczytaj, idź spać. Odpuść sobie dziś ten kościół. To już jakiś obowiązek, durny. Myślę, Bogumił z wielka chęcią zagłaszcze cię do snu.
niedziela, 21 września 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz