sobota, 20 września 2014

21

Stachu, otwarcie rozmawiamy zawsze o seksie, tak już wspominałeś, że swój pierwszy raz odbyłeś z dziewczyną i było to dramatyczne przeżycie. Byłeś zagubiony, nie odkryłeś siebie. Po nocach nie mogłeś spać tak namiętnie myśląc o panu z geografii. A był brzydki jak psi chuj. Myślałeś, że zwariowałeś i chore są te ciągoty. Przemawiała twoja zdrowa podświadomość. Taki urodziłeś, nie wybrałeś, uczyniła to natura. Powiedz, mógłbyś teraz kochać z kobietą? Ewentualnie ze mną, pod warunkiem, że tak dobrze byś mnie nie znał, inaczej miałbyś wrażenie, że posuwasz siostrę, której nie masz. Durny, znów byś dramat odbył! Jakbym Krzysia słyszała. Tak, brakuje mi i myślę czasem o nim. Byłeś zazdrosny o naszą przyjaźń, mówisz. I zastanawiałeś dla czego nie poznałam was. Nie było sposobności, uwierz. Stachu, może to i dobrze, mógłbyś go pokochać, a teraz byś cierpiał. Krzyś i tak by umarł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz