Tak jak stały kurwy opierając rozchwiane ich ciężarem płoty, nikczemnie ocierając ściany, brudne okna
Wzywając wszystkich młodzieńców, znudzonych zgryźliwym pierdoleniem żon mężów, skurwysynów, samotników, dewiantów, wbrew naturze niewinnych księży, wszystkich spragnionych tego świata
A oni nigdy nie przyszli
Tak stały biedne kurwy
W tej godzinie
Potem pociły i narzekały
Na ukrop panujący za dnia
piątek, 1 sierpnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz