sobota, 5 lipca 2014

Król słonecznik - ziarna wysypią tobie z korony jak błysk oczu
Co bezzębna staruszkę martwy uśmiech
Twa łodyga tak zgrabna wysoka w końcu wyjedzie na wózku rolnika
A ja cię prażę i ziemia mnie połyka
Potem umieram w samotności już jej nie lubię
I cieszą przodkowie
Brat mnie z domu wygania
A ja opuszczam przyjaciół i jakiegoś dziś grilla w podwarszawskiej mieścinie
Ktoś próbuje mnie swatac
Mówi dobry chłopak i też ma córkę
Rozmawiam z nią mówi kocham cię i lubię
A ja usycham



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz