Urodzono mnie dwa światy
Ciągle ścierają
Ten rozrywkowy, dowcipny, mówiący
I ja
Czasy temu odwrotna
I muzyka, co chłonę
Ja gąbka
Co dzień inna strona
Dziś potrzebuję tej metalowej a nie mam
Dwa garnki mam do wyszorowania
To akurat jest proste
Jutro idę kupuję
A co jeżeli nie dostanę
Albo dzień wcześniej sama paznokciem poradzę
Nigdzie nie muszę iść
I ja
I ta cholerna włóczęga może mnie rozpaczać
Wtem ugotuję siebie
A Tom ja kocham
Tylko nie wiem czy ta jest do kochania
środa, 25 czerwca 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz