Niczego nie wyrzucam za pazuchę
Przerzedzam, szczelnie kompresuję
Stoję w tym przedziale klasy jeden
Miejsc pustych wiele
Bez spoczynku, z zasady, zawzięcie trzymam jakby poręczy
Taborety dostrzegam
Wszystkich pusto wyzbywam dzielnie
Połowę siebie już wyrzuciłam
Tęsknisz chociaż chwilę
Kompletnie?
piątek, 20 grudnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz