Abym rozpoznała drogocenną twarz
Bo może burza lub mgła
Daj wskazówkę szczegółową
kilkudniową
Bo jeszcze pomylę, z tego wzrok pogubię
Głos roztrwonię po kątach, a on wątły
Z rozpaczy zaniemogę
Z ślepoty nie to ciało w suknię piękną odzieję
Rozum rozchwieję
Katastrofa umysłowa nastąpi
A po co?
Przecież jest cudownie...
Ja, stabilna i roztropna.
sobota, 1 czerwca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz