sobota, 27 kwietnia 2013

Miłość i szacunek

Gdy nagle wychodzę nie zatrzymuj mnie, nie wołaj
Tak zachowuję w gniewie
Brzydzę się krzykiem
Odchodzę tylko po ciszę
I tak wrócę przed północą ze wsi
Do ciebie
Gdy przychodzę obejmuj, daj ciepła
Wystarczy w ilości jednego kubka białej herbaty
Zaparzonej
Przez twe ręce
Całuję twoje serce, masujesz moje stopy
Rano wychodzimy do kina



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz