poniedziałek, 17 grudnia 2012

Do wyboru, do koloru

Ona siedzi w kuchni, tuli swe kolana. Czyta. Muzyki słowa spija. Puenta gdzieś znika. W myślach. Tyle ich. Rozpala ogień, próbuje ogrzać. Zimno jej dzisiaj. Trzyma gorąca herbatę w dłoni, co parzy chłodem. Chcę przeczytać słów płomień. Napisz do niej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz