Człowieki hieny
Ludzie sępy
Kruki i wrony dziobią
Kurą oblaną wrzątkiem
Skubią odór
Zliniałą sierścią podcierają
Wyskubane ledwo słowa składają
Pisałam wczoraj, nie wiem, może tydzień temu
Z czasem już się nawet godzę, ręce dotykają podłogi
Magikiem nie jestem
Kury w gołębia nie zmienię
Ani znachorem
Chorego nie uleczę
I można tłumaczyć " TAKIE CZASY!"
A ja to pierdolę
Ich choroba
Linijkę kładę dalej jadę
czwartek, 22 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz