Trzymasz opuszek palca na wierzchołku
Wierzchołku mojego nosa
Patrzysz w oczy stalowym wzrokiem
Nie moje
W oczy moje
Patrzysz łagodnie
Mówisz prosto do ust
Usta moje
Sączę Twą mowę
Przez sitko przerzedzam
Zadajesz ranę
Może płaczę
Z mojej winy
Ja me serce przecinam
Połowę oddaję Tobie
piątek, 25 maja 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz